Źródło: Z:A 1(42)/2015
Procedury konkursowe i zasady przeprowadzania konkursów wymagają interwencji ze strony naszego samorządu. Potrzebne jest stworzenie nowej formuły określającej zasady i warunki organizowania konkursów, wypracowanie zasad dobrych praktyk i objęcie ich monitoringiem przez Izbę Architektów oraz SARP (na poziomie okręgowym i krajowym).
W czerwcu 2014 r. przy Radzie Mazowieckiej Okręgowej Izby Architektów RP rozpoczął działalność Zespół ds. konkursów i przetargów, w skład którego weszli Błażej Małczyński, Jacek Nawrocki i piszący te słowa Krzysztof A. Nowak. Na początku nasza uwaga skupiła się na konkursach. Uznaliśmy, że pracując społecznie w tak niewielkim zespole, powinniśmy wybrać konkretne zadanie o zakresie adekwatnym do możliwości. Postanowiliśmy monitorować regulaminy konkursów architektonicznych, które ogłaszano na terenie całego kraju. Zaczęliśmy od niewielkiego konkursu na Muzeum Przyrody w Drozdowie (woj. podlaskie). Traktowaliśmy go jak poligon doświadczalny. Warunki i regulamin tego konkursu były tak absurdalne, że aż trudno nam było uwierzyć, że można coś takiego ogłosić. Potem przeanalizowaliśmy konkurs w Zduńskiej Woli na przebudowę dworca kolejowego wraz z zagospodarowaniem przyległych terenów, który był lepiej zorganizowany, jednak zapisy regulaminowe i skład komisji sędziowskiej okazały się niezgodne z ustawą PZP. Napisaliśmy protesty i wysłaliśmy je do organizatorów, pisma te zamieściliśmy także na naszej stronie WWW, aby ostrzec członków Mazowieckiej OIA RP przed udziałem w tych konkursach.
Następnie uznaliśmy, że należy zawęzić obszar działania. Jako Mazowiecka Izba Okręgowa powinniśmy się skoncentrować na konkursach ogłaszanych na terenie Mazowsza – zarówno tych większych, organizowanych pod patronatem SARP, jak i tych mniejszych, prowadzonych przez gminy.
Stwierdziliśmy, że aby nasza działalność miała sens, trzeba szybko reagować, wyszukiwać właściwe konkursy, analizować regulaminy, tematykę i zakres, a ze wszystkim zdążyć przed rejestracją uczestników lub zaraz po niej. Doszliśmy do wniosku, że musimy stworzyć system szybkiej analizy. Opracowaliśmy więc wewnętrzny dokument Metody oceny materiałów konkursowych, dzięki któremu w łatwy i szybki sposób można zweryfikować regulamin każdego konkursu. Z pomocą adwokata Michała Pazia przygotowywaliśmy kolejne pisma kierowane do zamawiających w celu wskazania nieprawidłowości w postępowaniach konkursowych. […]
Była to działalność przede wszystkim edukacyjna. Wysyłanie listów protestacyjnych do zamawiających niewiele dawało i nie mogło rozwiązać problemu. Mieliśmy za to duże wsparcie na Facebooku ze strony środowiska architektonicznego, słowa uznania dla Izby, że aktywnie walczy o poprawę sytuacji na rynku w tej dziedzinie, i własną satysfakcję, że prowadzimy jakieś konkretne działania.
Analizując ten temat dalej, uznaliśmy, że najważniejsze dla nas i naszego środowiska powinny być: przyjęcie standardów wynagradzania nas, czyli bezpośrednich wykonawców, za wykonane prace projektowe oraz związana z tym ochrona praw autorskich. Nie możemy dalej pracować za darmo lub za mgliste obietnice uzyskania wynagrodzenia. Obowiązek wypłacania nagród przez zamawiającego nie może być przedmiotem manipulacji ani wiązać się z całkowitą utratą praw autorskich w zamian za wypłacenie śmiesznie niskiej nagrody.
Doszliśmy do wniosku, że sędziowie konkursowi – członkowie Izby Architektów i SARP – często legitymują proceder nieodpłatnego przekazywania przez uczestników konkursu praw autorskich na rzecz zamawiającego, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, gdyż... nie czytają warunków konkursowych. Podstawowym zadaniem Izby Architektów i SARP jest ochrona interesów zawodowych oraz utrzymanie niezależności zawodu architekta. Sędziowie delegowani przez SARP lub Izbę do oceniania konkursów są reprezentantami tych organizacji zawodowych i nie mogą dopuszczać do umieszczania w regulaminie konkursowym zapisów sprzecznych z prawem lub szkodliwych dla uczestników. Sędzia konkursowy musi rozumieć i znać zapisy zawarte w regulaminie konkursu, który sędziuje. W razie wątpliwości powinien zwrócić się o pomoc prawną, a jeśli zajdzie taka potrzeba – renegocjować z zamawiającym warunki i zapisy zawarte w regulaminach.
Powstała więc pilna potrzeba opracowania wytycznych dla sędziów konkursowych. W październiku 2014 r. doszło do spotkania naszego zespołu z zespołem reprezentującym Kolegium Sędziów Konkursowych (KSK) przy OW SARP, w którym działają Andrzej Bulanda, Maria Saloni-Sadowska oraz Wojciech Kotecki. Doszliśmy do wniosku, że wspólnie podejmiemy się opracowania dokumentu, w którym stworzymy krótkie i zwięzłe wytyczne dla sędziów konkursowych. W ten sposób Mazowiecka OIA RP wspólnie z OW SARP opracowała Standardy działania sędziów konkursowych w realizacyjnych konkursach architektonicznych.
Dokument ten zawiera spis podstawowych zasad, które architekci – sędziowie konkursowi – zobowiązani są sprawdzić i zweryfikować w warunkach konkursów przed ich zaakceptowaniem. Dokument ten jest zgodny z wytycznymi zawartymi w Kodeksie konkursowym SARP oraz z zaleceniami Mazowieckiej Okręgowej Izby Architektów RP. Stworzone opracowanie ułatwi pracę komisjom sędziowskim i pomoże w szybkiej analizie warunków i regulaminów konkursowych. […]
Konkursy podlegające ustawie Prawo zamówień publicznych mogą być różne. Ustawa nie dotyczy jedynie budownictwa, ale też innych, znacznie większych gałęzi gospodarki, takich jak przemysł zbrojeniowy, farmaceutyczny czy instytucje finansowe.
Zwracamy uwagę, że architekci, jako wykonawcy zadania konkursowego, nie zaliczają się do dużych grup kapitałowych, dla których wydatek kilkudziesięciu tysięcy złotych nie ma znaczenia. […]
Opracowanie projektu konkursowego wymaga pracy wieloosobowego zespołu przez średnio kilka tygodni oraz dużego wkładu intelektualnego i finansowego. Nigdy nie ma gwarancji zwrotu nakładów, ponieważ nie mamy pewności, że znajdziemy się w gronie laureatów.
Ryzyko przystąpienia do rywalizacji konkursowej podejmujemy dobrowolnie. Wygrywają najlepsi, co jest oczywiste. Jednak obecnie w większości konkursów nawet zwycięzcy nie mogą liczyć na zwrot kosztów przygotowania pracy konkursowej, ponieważ w negocjacjach z zamawiającym są często zmuszani do licytowania cen, co faktycznie jest przetargiem i podważa sens wykonywania projektowej pracy konkursowej. Przyczyną takiej sytuacji jest wspomniany zapis w art. 111 p. 2 ustawy PZP.
Jako samorząd zawodowy musimy dbać o to, aby do realizacji trafiały projekty uczciwie wycenione i uznane za najlepsze według profesjonalnych kryteriów branych pod uwagę przez komisje sędziowskie.
Podstawowa różnica pomiędzy przetargiem a konkursem jest taka, że po przetargu zamawiający nie ma nic poza umową zawierającą cenę. Po przeprowadzonym konkursie ma zwykle już rozwiązany problem projektowy oraz wybraną koncepcję.
Konkurs powinien być instrumentem przedprzetargowym, jednak obecnie coraz częściej zamawiający, wbrew zdrowemu rozsądkowi, chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, czyli zorganizować „konkursoprzetarg” lub „przetargokonkurs”, naginając do tego przepisy prawa.
Nie rekomendujemy udziału w postępowaniach konkursowych kończących się negocjacjami bez ogłoszenia (ustawa PZP art. 111 p. 2), tzn. polegającymi na organizacji na ostatnim etapie konkursu przetargu cenowego dla kilku nagrodzonych zespołów, który odbywa się już bez jury konkursowego. Tego typu procedury są de facto przetargami.
Według naszego zespołu jedyną właściwą procedurą możliwą do stosowania w konkursach architektonicznych i aktualnie zapisaną w ustawie PZP jest zaproszenie autora wybranej pracy konkursowej do negocjacji w trybie zamówienia z wolnej ręki (art. 111 p. 3).
Drugim bardzo istotnym zapisem w PZP, który bezwzględnie proponujemy zmienić, jest zapis w art. 110. Definiuje on konkurs jako przyrzeczenie publiczne, w którym zamawiający przyrzeka nagrodę za wykonanie i „przeniesienie” prawa do wybranej pracy konkursowej.
Zapis ten wiąże nagrodę z przeniesieniem praw autorskich i sprawia, że zawłaszczenie praw autorskich przez zamawiających jest obecnie powszechnie stosowane, a nawet konieczne w przetargach publicznych i konkursach. Jesteśmy bezbronni, gdyż ostatnio nawet Krajowa Izba Odwoławcza uznała brak zawłaszczenia autorskich praw majątkowych za rażące zaniechanie zamawiającego.
Narzędziem realizacji inwestycji jest projekt architektoniczny. Koncepcja architektoniczna stanowi składową prac projektowych o określonej wartości. Jeżeli zamawiający nieodpłatnie ją przejmuje, to może skomplikować sobie dalszą kontynuację zamówienia i narazić się na roszczenia z tytułu wykupu autorskich praw majątkowych. […]
Nad przygotowaniem materiałów konkursowych pracują przyzwoicie opłacani przez zamawiającego urzędnicy i prawnicy, i dla nich wynagrodzenie jest gwarantowane. Od nas – architektów, czyli potencjalnych wykonawców zlecenia, oczekuje się wykonania projektów konkursowych często bez wynagrodzenia, a czasem nawet bez gwarancji podpisania umowy na opracowanie projektu dla zwycięzcy konkursu. Czy jest w tym sens i logika? Że nie wspomnę o elementarnej sprawiedliwości...
Zamawiający mają pretensje do naszego środowiska, że zamiast prostej procedury przetargowej domagamy się konkursów, które trudniej jest przeprowadzać. Ale przecież konkursy są potrzebne naszym miastom i gminom, a nie nam – architektom! To nie w naszym interesie jako środowiska zawodowego leży utrzymanie konkursu w roli procesu wyłaniania najlepszych prac projektowych, ale w interesie publicznym i dla dobra społecznego. […]
A jeśli państwo, województwo, gmina, miasto, obiekt publiczny... mają być sprawnie i fachowo zarządzane, to nie możemy bez końca tracić czasu (i naszych samorządowych pieniędzy) na pisanie protestów i wymianę pism. Różnica jakościowa między wynikami dobrze przeprowadzonego konkursu a przetargiem „sprytnych i zaradnych” zamawiających jest aż nadto oczywista.
Nasza praca w ramach samorządowej organizacji zawodowej powinna skupiać się na jak najlepszym zabezpieczeniu warunków wykonywania zawodu. Jako środowisko akceptujemy konkurs jako metodę wyłaniania najlepszych projektów. Ale uczestnicy, którzy wygrali rywalizację konkursową, muszą mieć gwarancję zapłaty za wykonaną pracę. Uznajemy, że musi zostać przyznana nagroda pieniężna, która powinna być formą wynagrodzenia za otrzymaną w wyniku konkursu koncepcję projektową, a nie za przekazanie praw autorskich. Nie uznamy nigdy za prawidłowe zapisów, że nagrodą w konkursie jest przystąpienie do negocjacji o udzielenie zamówienia lub że nagroda może być potrącona od wynagrodzenia za pracę wykonaną potem przez laureata konkursu.
Mazowiecka OIA RP będzie nadal monitorować konkursy organizowane na swoim obszarze oraz zajmie się nadzorem pracy sędziów, którzy są członkami naszej okręgowej Izby. Jednocześnie apelujemy do Krajowej Rady IARP i Zarządu Głównego SARP o zajęcie się tematem oraz podjęcie próby wprowadzenia poprawek w ustawie PZP i w powiązanych z nią aktach prawnych.
Bez zdecydowanych działań całego naszego środowiska – tego izbowego i tego sarpowskiego – w obronie zasad wykonywania zawodu, praw autorskich i regulacji minimalnych wynagrodzeń zarówno władze, jak i inwestorzy prywatni będą dalej wykorzystywać naszą zawodową naiwność i czerpać z tego wymierne korzyści. […]
Krzysztof A. Nowak
architekt IARP, sekretarz KRIA RP VI kadencji, w latach 2014–2018 wiceprzewodniczący Rady MAOIA RP