logo
Strefa architekta - logowanie
EN
ZAWóD:ARCHITEKT
15.06.2023

Izba na co dzień

fot. Hanna Tomasiewicz-Aleksy
fot. Hanna Tomasiewicz-Aleksy

Krótki komentarz do bieżących działań IARP w rozmowie Beaty Stobieckiej z Piotrem Fokczyńskim, prezesem Krajowej Rady Izby Architektów VI kadencji.

Beata Stobiecka: Co dzieje się w Izbie Architektów? O czym jeszcze należałoby powiedzieć, aby dopełnić materiały zamieszczone w najnowszym numerze Z:A?

Piotr Fokczyński: Dzieje się dużo, choć nie zawsze jest to widoczne i odczuwalne przez pracującego w pocie czoła architekta. Jesteśmy aktywni na wszystkich możliwych polach, naszym działaniem zainteresowaliśmy nawet niektórych posłów. Przede wszystkim procedowane są dwa ważne dla naszego zawodu akty prawne i Izba nieustająco w tym uczestniczy, przedstawiając władzom opinie, uwagi, poprawki czy stanowiska.
Tematem numer jeden pozostaje rozszerzenie dostępu do zawodu architekta, które w ramach nowelizacji prawa budowlanego forsuje ustawodawca. Nie przestajemy z tym walczyć. Dla nas to kwestia ochrony zawodu, a także społeczeństwa przed skutkami deregulacji, które pojawią się w przyszłości.


Bulwersująca kwestia techników?

Nie tylko. Rozszerzenie dotyczy również możliwości projektowania architektury przez osoby do tego nieprzygotowane, z ograniczonymi uprawnieniami. Niedopuszczalne dla nas jest to, że kiedy wciąż mówi się o konieczności podnoszenia jakości otaczającej nas przestrzeni, będą mogły o niej decydować osoby, które nie kształciły się we właściwym kierunku. Co bardzo ważne – taka decyzja podlega rygorom dyrektywy unijnej i to też zostało wypaczone.


Początkowo chyba nie dotyczyło to tylko domów jednorodzinnych?

W pierwszej wersji rozszerzenia osoby z ograniczonymi uprawnieniami mogły projektować w granicach 1000 m3 wszystko, nawet budynek wielorodzinny, a to już brzmi bardzo groźnie. Protest Izby okazał się skuteczny i w kolejnej wersji ustawy nastąpiła zmiana, ale podkreślam – dalece niewystarczająca. Teraz tematem są domy jednorodzinne o kubaturze do 1000 m3, czyli nie małe domki, ale całkiem spore rezydencje. Są regiony kraju, gdzie takich obiektów powstaje bardzo dużo i architekci świetnie sobie z nimi radzą bez „wsparcia”. Prawo nie powinno być tworzone w taki reaktywny sposób, a tym bardziej projekt ustawy związany z Krajowym Planem Odbudowy.


Zabieramy też głos w sprawie „patodeweloperki”.

Tak, resort przystąpił do zmiany warunków technicznych. Od dłuższego czasu jesteśmy do tego przygotowani i rozmowy o niektórych koniecznych modyfikacjach zaczęliśmy już wcześniej. Jednak sytuacja związana z tzw. patodeweloperką oderwała nas nagle od tej metodycznej pracy. Działająca przy KRIA Rada Legislacyjna włączyła się w proces opiniowania, dzięki czemu przesłaliśmy pakiet precyzyjnie sformułowanych uwag. Cały czas przekonujemy ustawodawcę, że jest to problem z dziedziny planowania przestrzennego.


Ale praca IARP to nie tylko walka ze złymi ustawami?

Oczywiście. Mimo że w niektórych okręgach sytuacja była trudna i kryzysowa, pracujemy sprawnie. Cieszy mnie, że jako instytucja nie zawodzimy, a działania zespołów problemowych i doradczych nabierają rozpędu. Wciąż zwiększamy też pole wymiany informacji i coraz lepiej współdziałamy w ramach konwentów przewodniczących. Cały czas rozwija się również współpraca z uczelniami w obszarze praktyk studenckich. ■

rozumiem
Używamy plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Korzystając z tej strony wyrażasz na to zgodę.